Napisane przez  R i N
23
Kwi
2012

NIE - likwidacji SP w Czesławicach

1 stycznia 1963 r., Czesławice - niewielka miejscowość gminy Nałęczów, a w jej centrum uroczyste otwarcie wiejskiej szkoły wybudowanej czynem społecznym.

Ziemię pod budowę szkoły dobrowolnie przekazał jeden z mieszkańców wsi. Wśród nas żyją osoby, które czynnie brały udział przy budowie szkoły, mającej być dobrodziejstwem dla ich dzieci i następnych pokoleń. Do dziś wśród rodzinnych pamiątek zachowała się bezcenna dokumentacja przedstawiająca prace i wydatki związane z jej budową. W styczniu 2013 roku obchodzilibyśmy 50- -lecie istnienia szkoły. W dniu 20 lutego 2012 r. Rada Miejska w Nałęczowie podjęła uchwałę o zamiarze likwidacji Szkoły Podstawowej w Czesławicach z dniem 31 sierpnia 2012 r.

My - społeczność wsi oraz szkoły - mówimy kategoryczne NIE likwidacji! Trudno pogodzić się z myślą, że względy ekonomiczne decydują o losach oświaty w gminie, kraju - "Oświata to nie towar". Szkoła nie jest przedsiębiorstwem, które ma na siebie zarabiać. Jej zadaniem jest uczyć i wychowywać. Specyficzny to rodzaj oszczędności. Pomija się koszty moralne, jakie poniesie społeczność wiejska, a najbardziej uczniowie i ich rodzice. Obecnie uczęszcza do szkoły 40 dzieci, w tym 11 przedszkolaków.

Nasza szkoła jest nie tylko jedyną placówką oświatową, ale też kulturalną w tutejszym środowisku. To dzięki tej szkole rodzice mają możliwość wspólnego spotykania się. Środowisko lokalne uczestniczy również we wszystkich imprezach organizowanych przez szkołę. Budynek szkoły jest wykorzystywany przez społeczność wiejską do wszelkiego rodzaju wydarzeń społeczno- polityczno-religijnych, co w znaczący sposób integruje mieszkańców wsi.

Znając dobrze środowisko lokalne staramy się rozpoznawać jego problemy i uczestniczyć w niwelowaniu ich skutków poprzez organizowanie dzieciom różnych form spędzania wolnego czasu, np. darmowe wycieczki z wykorzystaniem odpowiednich programów profilaktycznych, zajęcia pozalekcyjne, jak również zajęcia w czasie ferii, imprezy integracyjne (uczniów, jak i absolwentów). Wspólnie z rodzicami pozyskujemy środki od sponsorów na nagrody oraz wycieczki dla uczniów. Dzięki temu dzieci z uboższych rodzin mają możliwość poznania różnych zakątków Polski.

W każdym roku szkolnym sukcesywnie wzbogacamy bazę, nie tylko dydaktyczną, naszej placówki - m.in. w każdej klasopracowni pojawiają się nowe meble, dostosowanie są one do ucznia, a także bezpieczne podłogi. Mieszkańcy wsi z funduszu sołeckiego zakupili wyposażenie placu zabaw i sprzęt nagłaśniający. Dzięki przeprowadzonym remontom budynku poprawił się ogólny standard. Ma to pozytywny wpływ na efekty kształcenia. W latach 2005- -2010 wydatki inwestycyjne na szkołę wyniosły 312.653 zł. Remonty dotyczyły m.in. wymiany: pokrycia dachowego, stolarki okiennej, opraw oświetleniowych, zmiany ogrzewania z węglowego na gazowe, wymiana posadzek itp. Przekonuje się nas, że w dużej szkole uczeń będzie osiągał lepsze wyniki w nauce. Z naszych doświadczeń i obserwacji wynika, że uczeń słaby "zginie" w tłumie innych dzieci. W takich warunkach również poziom nauczania nie jest wyrównany, a średnią klasy podnoszą tylko najzdolniejsi uczniowie.

Rywalizacja, możliwości integracyjne i poznawcze są rozwijane poprzez udział uczniów w turniejach i konkursach szkolnych i międzyszkolnych. Corocznie dzieci z naszej szkoły aktywnie uczestniczą w życiu gminy, wystawiając m.in. jasełka w kościele parafialnym i NOK-u w Nałęczowie. W naszej szkole klasy nie są liczne, co umożliwia indywidualizację nauczania zarówno z uczniem słabym, jak i zdolnym. Żaden uczeń nie jest anonimowy i nie "ginie" w tłumie. Jest to duży atut naszej placówki.

Dobrze też czują się tu uczniowie z niepełnosprawnościami, do których pomocną dłoń wyciągają koledzy, ucząc się tym samym zauważania i akceptowania osób "innych" wokół siebie. Takim postępowaniem uczniowie uświadamiają koleżankom i kolegom niepełnosprawnym, że niczym się od nich nie różnią. Wieś bez szkoły ubożeje moralnie. Tak dużo mówi się o aktywizacji obszarów wiejskich, tymczasem planuje się likwidację szkoły - "serca naszej wsi". Jak wiele jeszcze strat muszą ponieść małe szkoły i społeczności wiejskie...? - to pytanie pozostaje nadal bez odpowiedzi.

autor: Nauczyciele i Rodzice
(0 głosów)