Napisane przez  red
19
Lip
2009

Wspominając 66.Tour de Pologne

Nałęczowski akcent 66.Tour de Pologne, to wręczenie ubiegłorocznych pucharów za IV. etap 65.TdP, które po strajku kolarzy w Lublinie trafły na... licytację i zostały wylicytowane przez Zakład Leczniczy Uzdrowisko Nałęczów S.A. W tym roku tuż przed startem jeden trafł w ręce dyrektora generalnego TdP Czesława Langa, zaś drugi puchar do Allana Davisa, któremu Lubelszczyzna zawdzięcza niebywałą reklamę.

W tym roku obyło się bez takich spektakularnych wybryków gwiazd zawodowego kolarstwa, chociaż dla startującego w Nałęczowie w koszulce lidera klasyfikacji generalnej Andre Gripela, był to pamiętny etap, jak okazało się na mecie w Rzeszowie.
W tegorocznym 66.TdP rywalizowało ze sobą 21 drużyn kolarskich, w tym trzy z wilczą kartą, m.in. Polska Kadra Narodowa w składzie: jacek Morajko, Mateusz taciak, Błażej janiaczyk, Bartłomiej Matysiak, tomasz Smoleń, dariusz rudnicki, Marek rutkiewicz oraz Maciej paterski. Polacy jechali też w barwach innych teamów: Marcin Sapa (Lampre), Maciej Bodnar (Liquigas), Bartosz Huzarski (ISD Cycling Team), Michał Gołas (Vacansoleil), Sylwester Szmyd (Liquigas). Nie zabrakło mistrza świata alessandro Ballana, który zapowiedział, że przyjechał na 66.TdP po zwycięstwo oraz wielu utytułowanych kolarzy z różnych zakątków świata, na których czekały nie tylko w Nałęczowie rzesze fanów oraz łowców autografów.

5 sierpnia od świtu Nałęczów szykował się do honorowego startu kolarzy. Ekipy techniczne rozstawiały miasteczko kolarskie z pomocą pracowników miejscowego MZGKiM, strażacy, policja, straż miejska zabezpieczali teren, kierowali na parkingi i objazdy. Niektórzy narzekali na paraliż miasteczka i utrudnienia, ale miłośnicy kolarstwa, a także ciekawi wrażeń duzi i mali mieszkańcy kurortu, turyści, kuracjusze przypatrywali się, jak sprawnie powstawało kolarskie miasteczko w centrum Nałęczowa, a po dojazdowych ulicach krążyły barwne autokary i samochody techniczne poszczególnych teamów kolarskich.

Po honorowym starcie i rundzie po parku zdrojowym peleton pomknął w niemal 240-kilometrową trasę, pogoda dopisała i ostatni płaski etap 66.TdP był znów szybki. Po drodze kilku śmiałków odjeżdżało od peletonu, ale tradycyjnie w tej edycji peleton nie dał się zostawić w tyle. Do ostatnich metrów, a nawet centymetrów rozstrzygała się walka o zwycięstwo w IV. etapie. Metę w Rzeszowie jako pierwszy przekroczył Norweg edvald Hagen Boasson (czas 5h 25 m 55s) tuż przed nieco zdziwionym andre Greipelem, kolegą z teamu Columbia - HTC. Greipel dotychczasowy lider wyścigu, spadł jednak z drugiej lokaty na 157. miejsce po tym, jak na finiszu odepchnął łokciem Allana Davisa. Dla dotychczasowego tryumfatora wyścigu był to niewątpliwie kubeł zimnej wody. Jak się okazuje, fortuna jest przewrotna, ale zasady fair play obowiązują.

Kolarze mieli jeszcze trzy etapy do końca 66.TdP, rozgrywanego w tym roku od 2 do 8 sierpnia. Ostatni etap w Krakowie wygrał Andre Gripel, ale dotrzymał słowa mistrz świata Alessandro Ballan i to on wygrał w klasyfkacji generalnej tegorocznego wyścigu i odjechał Fiatem 500.
Czy w przyszłym roku wyścig TDP znów zawita na Lubelszczyznę i do Nałęczowa nieofcjalnej stolicy kolarstwa rozstrzygnie się niebawem. Póki co słowa uznania dla Zakładu Leczniczego "Uzdrowisko Nałęczów" S.A. za organizację tegorocznej imprezy w Nałęczowie. Przedłużamy atmosferę kolarskiego święta i zapraszamy Czytelników "Gazety Nałęczowskiej" do udziału w konkursach dotyczących Tour de Pologne.

(RED)
(0 głosów)