Napisane przez  WDŁ
22
Lut
2010

Jasełka w "Starówce"

Jasełka, jasełka, zielona jodełka Światełkami błyska, a przed nią kołyska W kołysce Pan Jezus właśnie się narodził Będzie kochał ludzi, wśród nich żył i chodził rozpoczęła spektakl świąteczny Marta Kajka, przewodnicząca sekcji tradycji w KS "Jesienni Entuzjaści" – dziś narrator jasełek.

"Starówka" najokazalszy budynek, projektowany przed laty przez Jana Koszczyc-Witkiewicza, posadowiony w głębokim wąwozie u stóp nałęczowskiego "Montmartru", sprzyjał artystycznym klimatom.


Na bożonarodzeniowe spotkanie seniorów prezes Anna Poniatowska wymarzyła sobie najprawdziwsze jasełka. Skutecznie namówiła potencjalnych odtwórców ról: K. Sadowska (z niebiańską aureolą nad głową) i M. Hackenberg (w gustownej śnieżnej czapeczce) wcieliły się w role aniołów. W starówkowej szopce H. Broniewska odtwarzała Maryję zaś M. Pietraszkiewicz sędziwego Józefa. Dużo zamieszania wprowadzali betlejemscy pastuszkowie: W. Poniatowski, J. Filipowicz oraz W. Wierzejski przebrani w baranie kożuchy. Przybiegli pasterze do Betlejem szopy, Uścisnęli Dzieciątko maleńkie za stopy Przynieśli z sobą dary, serc uprzejmych ofiary.

Dary złożone Nowonarodzonemu stały się wkrótce darami świątecznymi dla seniorów: dorodnymi jabłuszkami i świecami z prawdziwego pszczelego wosku. Wspólne śpiewanie kolęd – integralna część jasełek przekształciło się wkrótce w typowo polskie dzielenie opłatkiem (przygotowały – W. Kruk i M. Sygnowska). Świąteczne życzenia dla seniorów przekazały: A. Poniatowska i M. Rzeczyca. Sponsorami kulinarnymi byli: S. Seroczyńska-Kozuba, B. Cisowska, H. Kurek, zaś dary przygotowali: A. i W. Poniatowscy oraz J. K. Łuszczyński. Miłe chwile utrwaliły na kliszy i taśmie: S. Seroczyńska-Kozuba i T. Poniatowska. Tradycja jasełek, tak bliska sercom Polaków, przypomniana przez "Jesiennych Entuzjastów" wzbogaciła duchowo zebranych przy świątecznym stole seniorów, którzy dla siebie i swoich gości zapewnili także prawdziwą staropolską wigilijną biesiadę.

autor: wdł
(0 głosów)