Napisane przez  Maria Szyszkowska
06
Lis
2013

Rewitalizacja, czyli niszczenie

Nazywanie działań nie przynoszących ogółowi społeczeństwa pożytku mianem rewitalizacji działa hamująco na możliwe protesty. W rezultacie braku sprzeciwów, Nałęczów i jego niepowtarzalna atmosfera ulega degradacji.

Jedynym zdarzeniem pozytywnym, które można odnotować w ostatnim czasie w naszym mieście (z Nałęczowem związana jestem przeszło 30 lat), to koncert w kościele parafialnym w sobotnie październikowe popołudnie. Przywitał zebranych w kościele proboszcz parafii. Poinformował, że jest to koncert ku czci papieża Jana Pawła II. Zaznaczył też, iż organizatorem tego uroczystego spotkania jest Stowarzyszenie „Jutro Nałęczów”, którym kieruje jako prezes dr Andrzej Mazierski. Udział w koncercie wielkiego aktora Jana Nowickiego zadecydował o randze artystycznej.

Natomiast Towarzystwo Przyjaciół Nałęczowa milczy, mimo wycinanych drzew i zamiaru wycięcia kolejnych. Milczy, mimo że wyrzucane są wspólne pieniądze na założenie monitoringu czy utrzymywanie straży miejskiej, której nie mają dużo większe miasta. Towarzystwo Przyjaciół Nałęczowa aprobuje działania władz lokalnych, nawet gdy nie służą dobru kurortu. Na przykład zdjęta – a widoczna latami w czasach PRL – tablica informująca, że zabytkowy budynek jest Ochronką im. Adasia Żeromskiego nie zawisła. Towarzystwo aprobuje milcząco fakt, że obecna funkcja tej ochronki nie ma nic wspólnego z zapisem w testamencie wielkiego pisarza.

Szokująca dla niejednego kuracjusza, a przede wszystkim dla wielu nałęczowian, jest decyzja burmistrza i Rady, by wyciąć drzewa na Poniatówce. Formalnie mogli tak zadecydować, ale jak mówi jeden z mieszkańców, drzewo to nie paznokcie; ich się nie wycina. Zwrócił też uwagę na to, że fakt, iż nie było drzew w tym miejscu sto lat temu jest bzdurny. Bo w takim razie, konsekwentnie, burmistrz powinien zlikwidować asfalt na rzecz „kocich łbów”, elektryczne latarnie na gazowe i zakazać wjazdu samochodom przywracając bryczki. Już wysuszenie jakiś czas temu fragmentu parku za dawną pijalnią ma negatywny wpływ na klimat. Do pogorszenia klimatu oczywiście przyczynia się też wycinanie drzew.

Powstaje pytanie czy faktycznie – a nie tylko pozornie – nasze lokalne władze chcą, by Nałęczów był kurortem? Wątpliwość wynika z braku intensywnych starań o budowę obwodnicy, jak również z planów wielkiej rozbudowy miasta. Obowiązkiem władz jest zachować dawny charakter Nałęczowa, bowiem spokój i zieleń od pokoleń pełniły funkcję leczniczą.

Działania władz Nałęczowa i gminy są wewnętrznie sprzeczne, bo wycinaniu drzew towarzyszą odwołania się do tradycji, co nie przeszkodziło likwidacji orkiestry dętej – stuletniej chluby Nałęczowa.

(0 głosów)