Akcję wykonano przy użyciu kilku min, z jednoczesnym ostrzeliwaniem pociągu i obrzuceniem go granatami i butelkami z benzyną. Wykoleiły się: lokomotywa i 7 wagonów, a około 180 m toru kolejowego uległo zniszczeniu. Na skutek katastrofy oraz w walce, jaka się wywiązała, Niemcy stracili 6 żołnierzy Wehrmachtu, 12 było lekko rannych, a 8- ciężko. Kedywiacy mieli 9 rannych, w tym jeden ciężko ("Wydra"). Zamachu na pociąg dokonano w ramach akcji nakazanej przez Komendę Główną AK. Wzięło w nim udział 94 żołnierzy z partoli "Ducha", "Grzechotnika", "Kordiana", "Wydry", "Krzywdy", "Maksa", "Szmerlinga" i "Żbika" oraz grupa byłych Ostlegionistów z patrolu "Ostrygi". Akcja spowodowała represje okupanta; tego samego dnia na miejscu katastrofy żandarmeria rozstrzelała 7 mieszkańców Czesławic i 3 z Dębiny Cynkowskiej. Niemcy spalili również 11 najbliższych zabudowań.
Zaś w 1942 roku w październiku, w samym środku dzisiejszego Nałęczowa Niemcy wykonali egzekucję na 13 Polakach. W tym miejscu (obok dworca PKS) wystawiony jest pomnik.