Napisane przez  BW
10
Mar
2008

Autonomia czy unia?

Gimnazjum Publiczne, wchodzące od kilku lat w skład Zespołu Szkół im. Z. Chmielewskiego, chce być samodzielną jednostką edukacyjną 

Na to pytanie w najbliższym czasie będą musiały odpowiedzieć sobie gimnazjum i pozostałe szkoły wchodzące w skład zespołu . Zamiast urzędowej "partyzantki" i niezdrowych emocji, ma być rzeczowa dyskusja, poparta przemyślanymi argumentami i rozwiązaniami, które udowodnią, co będzie lepsze dla uczniów - autonomia czy unia. 

Ale nim zainteresowani doszli do takich wniosków, zostało złamanych kilka procedur, a nad rozwagą i chęcią porozumienia górę wzięły emocje.
Podczas zebrania Komisji Oświaty, Kultury, Zdrowia i Sportu (20 lutego br.) opiniowany był wniosek grona pedagogicznego, pracowników i rodziców uczniów z Gimnazjum Publicznego w Nałęczowie o wyłączenie go z Zespołu Szkół. Pośpiech był uzasadniony, gdyż wszelkie decyzje w organizacyjnych sprawach szkół muszą dotrzeć do Kuratorium do końca lutego, by zmiany mogły nastąpić od września. Podczas spotkania dyr. ds. Gimnazjum Urszula Stefanyszyn argumentowała podjęte kroki w sprawie wyłączenia Gimnazjum z Zespołu Szkół: - Chcemy, by szkoła miała swoją tożsamość, sztandar, to największe gimnazjum w gminie, mamy duże osiągnięcia i sukcesy naszych uczniów i chcemy, żeby trafiały one na nasze konto, a nie Zespołu Szkół. Chcemy autonomii.
Natomiast nowa dyrektor Zespołu Szkół im. Z. Chmielewskiego Anna Matraszek- -Furtak była zaskoczona całą sytuacją, gdyż o chęci wyłączenia się Gimnazjum z Zespołu dowiedziała się na posiedzeniu komisji, która tego dnia zaopiniowała pozytywnie wniosek i w formie uchwały intencyjnej trafił on do porządku obrad zaplanowanej na 28 lutego XIII sesji Rady Miasta. W przeddzień sesji p.o. dyr. Anna Matraszek- Furtak zaprosiła na spotkanie grono pedagogiczne z Gimnazjum oraz radnych do siedziby ZS, by próbować dojść do porozumienia w tej sprawie. 

W prawie półtoragodzinnej, momentami emocjonującej, wymianie zdań, brali udział niemal wszyscy radni - przewodnicząca RM Marta Głos, Anna Maciążek - przewodnicząca komisji oświaty, Małgorzata Duńska, Robert Matysiak, Bogdan Pecio, Radosław Samoń-Drzewicki, Piotr Pytlak, Zbigniew Kopiński, Zdzisław Wójciak, Jan Sygnowski, Kazimierz Cierkoń i Włodzimierz Błaszczak.
Przysłuchiwali się wypowiedziom stron, zadawali pytania. Radny Zdzisław Wójciak nawet przeprosił grono pedagogiczne ZS za to, że doszło do takiej sytuacji, że rozpatruje się jednostronny wiosek. Emerytowany dyr. Władysław Poniatowski apelował o współpracę. 

W bardzo trudnej i niezręcznej sytuacji zostali postawieni nauczyciele, pracujący zarówno w Liceum jak i Gimnazjum. - Występuję w podwójnej roli, uczę i tu, i tu, dla mnie ten wniosek jest wielkim zaskoczeniem, dowiedziałam się o nim dopiero w piątek po komisji, jestem zaskoczona, gdyż obawiam się o los szkoły, bardzo mnie ta sprawa niepokoi - tłumaczyła nauczycielka Jolanta Pecio.
Były nawet łzy, wzruszenie i żal.
- Przez pierwsze dwa lata byliśmy odrębną placówką, do Zespołu włączono ją bez naszej wiedzy, bez konsultacji z nami w 2001 roku. To nie pierwszy nasz wniosek do Gminy z prośbą o autonomię. Wcześniej nie uzyskaliśmy żadnej odpowiedzi - tłumaczy ły Barbara Wierzbicka i Małgorzata Żurek, nauczycielki z Gimnazjum.
Burmistrz Andrzej Ćwiek z kolei wyjaśniał: - Nie jestem po żadnej ze stron. Wyznaczmy sobie termin, żeby sporządzić potrzebne analizy. Dwa miesiące to czas na przygotowanie się do rozpoczęcia rzeczowej dyskusji, przeanalizujemy wszystko, zbierzemy argumenty i będziemy decydować.
Zebrani zgodzili się na taką sugestię. Radni, którzy mieli możliwość zapoznać się z kulisami sprawy, następnego dnia (28 lutego), wnioskowali o zdjęcie z programu obrad punktu dotyczącego rozdzielenia szkół do czasu przedstawienia przez obie placówki rzeczowych argumentów za lub przeciw ich rozdzieleniu. 

Przygotowania do rozmów trwają, o dalszych losach Gimnazjum i szkół ponadgimnazjalnych z ZS nr 1 będziemy informować. 

(BW)
(0 głosów)