Napisane przez  BP
19
Lip
2002

Każdy uczeń może wiedzieć, co pan burmistrz chciał powiedzieć

Przykre jest stwierdzenie, że nasi zacni obywatele nie znają swoich praw. A do takiego wniosku można dojść, obserwując posiedzenia Rady Miasta, jej komisji itd. Można też zauważyć stosunkowo małe zainteresowanie lokalnymi problemami. (Z czego to wynika, to już inna sprawa...)
A tymczasem możliwości są olbrzymie. W świetle ostatnich rozwiązań prawnych obywatel ma prawo do:
- swobodnego wstępu na sesje rady miasta
- wstępu na posiedzenia dowolnej komisji (i nie potrzebuje do tego niczyjej specjalnej zgody).
- zapoznania się z protokołami posiedzeń Rady Miasta jej komisji (warunki tego powinien określić specjalny regulamin)
- zapoznania się z protokołami posiedzeń Zarządu Miasta (na warunkach określonych przez odnośny regulamin)
   A co obywatel może zrobić, gdy władze i urzędnicy utrudniają korzystanie z należnych mu praw?
   Najlepiej przyjść ze świadkiem. Można wtedy spokojnie złożyć skargę na urzędnika do Zarządu Miasta i Przewodniczącego Rady. Kolejnym etatem może być złożenie skargi do wojewody lubelskiego i Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Lublinie. Ostatecznym wyjściem jest droga sądowa i oskarżenie o utrudnianie dostępu do informacji jawnych oraz łamanie praw obywatelskich.
Bohdan P.
(0 głosów)