Napisane przez  bw
27
Maj
2005

Nałęczowskie sensacje

Ekipa Bogusława Wołoszańskiego 28 lutego od rana do późnego wieczora kręciła sceny w plenerze oraz wnętrzach Pałacu Małachowskich do kolejnego odcinka "Sensacji XX wieku".
W sali brydżowej zaaranżowano kasyno oficerskie. Przy jednej ze ścian stanął efektowny staromodny bar z zabytkową kasą, kilka stolików, gramofon. Przed południem opustoszałe kasyno czekało na aktorów i ekipę filmowców z reżyserem Adkiem Drabińskim na czele. W sali balowej charakteryzatorka szykowała Annę Brodziak do roli kelnerki - tajnej agentki. Andrzej Dziurman, po raz pierwszy w Nałęczowie, czekał cierpliwie na swoje wejście na plan zdjęciowy.
   Dopiero po kilkunastu godzinach spędzonych na mrozie filmowcy przenieśli się do kojącego ciepłem Pałacu.
   Od samego rana kręcili sceny plenerowe na łące wśród drzew za Palmiarnią. Kilkunastostopniowy mróz dokuczał. Utrudniał pracę operatorom kamer. "Ludzie wytrzymują, gorzej ze sprzętem. Kamery nam zamarzają." - mówił Wołoszański ubrany w długi czarny kożuch, chroniący przed mrozem.
   Nie miał lekko również Łukasz Nowicki, uciekający po zmrożonym śniegu przed oddziałem nacjonalistów ukraińskich. Nowicki zagrał Leonida Kuzniecowa (agenta, który wmieszał się w szeregi Niemców i działał jako porucznik wywiadu Paul Siebert).
 
   "Kuzniecow był jednym z szaleńczych komandosów ze specjalnych oddziałów OMSBON. Rosjanie rekrutowali do nich sportowych mistrzów, olimpijczyków. - tłumaczy Bogusław Wołoszański - Była to jednostka dywersyjna 12 tysięcy bardzo groźnych komandosów, mówi się, że zabili 150 tysięcy żołnierzy niemieckich. Leonid Kuzniecow również wykonywał wyroki śmierci. Miał też wyrok na Ericha Kocha - komisarza III Rzeszy, stacjonującego w Równem na Ukrainie. Jednak tego wyroku nie wykonał. (Koch zdradził mu plany ofensywy Niemiec pod Kurskiem w lipcu 1943r. Kuzniecow odkrył również planowany zamach na Roosvelta). Dokument ten pokazuje dramat Kuzniecowa oraz rolę radzieckich służb specjalnych OMSBON w czasie II wojny światowej.
   Na planie zdjęciowym za Palmiarnią Jan Macierewicz - kierownik planu instruował przez megafon "partyzantów" - nacjonalistów ukraińskich, którędy mają biec. B. Wołoszański zwracał uwagę na szczegóły. "Wyciskał" siódme poty z Łukasza Nowickiego, podpowiadając charakteryzatorce - "Jeszcze bardziej trzeba go ucharakteryzować. Ma wyglądać na zmęczonego".

   Niektóre ujęcia trzeba było powtarzać. Po kilku powtórkach ujęć Nowicki nie musiał już grać zmęczenia. Był naturalnie zmęczony...W scenie finałowej - osaczony Kuzniecow odbezpieczał granat, w tle zbliżający się Ukraińcy z karabinami... (przy odbezpieczaniu granatu Nowickiemu przeszkadzały zmarznięte ręce, a nawet obrączka). Co z Kuzniecowem? Warto samemu przekonać się. Efekty pracy filmowców w Nałęczowie oraz w Lublinie można było zobaczyć w kolejnym odcinku "Sensacji XX wieku" w TVP1 już 21 marca.

   Nałęczów po raz kolejny gościł ekipę filmowców Bogusława Wołoszańskiego, który powraca tu bardzo chętnie: "Tu nie tylko dobrze się odpoczywa, ale i pracuje. Poza tym nie tylko ten autentyczny pałac, ale park, sanatorium nad stawem jest miejscem, które świetnie nadaje się do filmowania, po prostu kamera je lubi."
  • 42_17
  • 42_18
  • 42_19
  • 42_20
  • 42_21
  • 42_22
  • 42_23
  • 42_24
  • 42_25
(0 głosów)