Napisane przez  WDŁ
23
Lis
2015

Lekturowe zamyślenia

Nadszedł listopad, a z nim czas na jesienne lektury, będące najlepszym lekarstwem na szarugi, wilgotne zimno i zmierzch, pojawiający się już o piętnastej. Warto więc teraz sięgnąć po zadziwiającą książkę Szymona Hołowni, dostępną w „Nowościach” nałęczowskiej biblioteki „Jak robić dobrze”.

Można dzięki niej zupełnie przewartościować swoje poglądy na to, czym naprawdę jest dobro i szacunek do drugiego człowieka, szczególnie wtedy, gdy ten drugi ma inny kolor skóry lub ma inne upodobania polityczne.

Z lektur zapomnianych polecam powrót do poezji Tadeusza Różewicza, w tym, jakże stosownego dla listopadowych wspomnień o bliskich i myśli o własnym przemijaniu, przejmującego wiersza

Tadeusz Różewicz
*** [Czas na mnie...]
Czas na mnie
czas nagli
co ze sobą zabrać
na tamten brzeg
nic
więc to już
wszystko
mamo
tak synku
to już wszystko
a więc to tylko tyle
tylko tyle
więc to jest całe życie
tak całe życie

(0 głosów)