Napisane przez  BTR
18
Paź
2007

Nie ma jak do Lwowa

Bankowe Towarzystwo Rowerowe

Na jednym z naszych comiesięcznych spotkań, podczas planowania kolejnej wycieczki padły słowa "a może pojedziemy do Lwowa?" Pomysł został natychmiast podchwycony i jeszcze na tym spotkaniu ustaliliśmy wstępny termin wyjazdu. Daliśmy sobie czas do 20 czerwca na decyzję i zamknięcie listy uczestników.

Zaczęły się przygotowania - trasa, sprzęt, noclegi, ubezpieczenie no i oczywiście treningi. W wycieczce wzięli udział: Aftyka Elżbieta, Aftyka Leszek, Andrzejewski Jacek, Bednarczyk Grzegorz, Chołody Krzysztof, Czerniec Gabriela, Gil Stanisław, Goliszek Adam, Góra Janusz, Koziński Henryk, Lipnicki Jarosław, Szarkowicz Romuald, Werner Kazimierz oraz w wozie technicznym Zofia i Dariusz Krawiec.

26.07.2007r. (czwartek) - wszystko "zapięte na ostatni guzik". 7 rano, zbiórka pod Bankiem Spółdzielczym w Nałęczowie. Zaplanowana długość pierwszego etapu to ok. 160 km.
Wyruszamy. Aby udokumentować kolejno miejscowości, przez które przejeżdżaliśmy, robiliśmy zdjęcia pod każdym Bankiem Spółdzielczym, który mijaliśmy. I tak kolejno: Wojciechów, Bełżyce, Niedrzwica i pierwszy dłuższy postój w Bychawie. Dalej jedziemy przez Wysokie, następnie skręcamy do Szczebrzeszyna.
Tutaj, na zaproszenie p. prezesa, mieliśmy ogromną przyjemność gościć w BS w Szczebrzeszynie. W klimatyzowanej sali zjedliśmy pyszne pączki i wypiliśmy smaczną kawkę. Jeszcze tylko zdjęcia ze słynnym szczebrzeszyńskim chrząszczem i po krótkim odpoczynku i "zastrzyku energii" wyruszamy dalej do Zwierzyńca, gdzie zaplanowaliśmy obiad.
Po obiadku, krótkie zwiedzanie Zwierzyńca, kościółek na wodzie i pierwsza naprawa roweru. Do pokonania mamy już niecałe 50 km. Jest dość wcześnie, więc nie musimy się śpieszyć. Jedziemy przez piękny Park Roztoczański, oglądamy kąpielisko Echo z piaszczystą plażą wokół którego biegają małe, podobne do kucyków Koniki Polskie, potem szutrowymi drogami jedziemy przez las do wiosek Florianka i Górecko Kościelne. Tam oglądamy pomniki przyrody - ogromne, długowieczne dęby, oraz kapliczkę na wodzie w której w dzień śpią nietoperze.

I już jesteśmy w Józefowie, a stąd już tylko 14 km do Suśca. W ośrodku wypoczynkowym "Roztoczanka" mamy zarezerwowane mamy drewniane domki, jest możliwość skorzystania z basenu i sauny. Jeszcze tylko kolacja i idziemy spać.

27.07.(piątek) - na dziś mamy zaplanowane ok.120 km. Rano śniadanko pod sklepem w Suścu i wyruszamy. Szlakiem rowerowym, trochę po piaszczystych lasach, ze "złapaniem gumy" w między czasie, dojeżdżamy do przejścia granicznego w Hrebennem. Przekroczenie granicy mamy uzgodnione z WOP, mijamy ją bez większych przeszkód. Ukraina wita nas pięknym zjawiskiem atmosferycznym (zachęcamy do obejrzenia zdjęć). Jedziemy, droga się dłuży, nawierzchnia fatalna, ciągle prosto, żadnych ciekawych widoków, duży ruch. Po drodze posilamy się melonami i arbuzami, które można kupić przy drodze. Dojeżdżamy do Żółkwi. Obiad i dłuższy odpoczynek. Niestety tylko z zewnątrz oglądamy piękne budowle sakralne i rynek miasta.

Ruszamy dalej. Lwów to duże miasto, kiepsko oznakowane. Mamy kłopot ze znalezieniem hotelu. Na szczęście, trafia się dobry człowiek, który jak się okazało, mieszka w okolicach naszego hotelu i zaoferował się zaprowadzić nas do niego. Ponieważ pan jedzie samochodem rozpoczynamy szaleńczą jazdę po ulicach Lwowa, aby nie zgubić naszego "przewodnika". Jeszcze tylko jeden urwany łańcuch i jesteśmy pod hotelem Kniaź. Jest to ośrodek sportowo rekreacyjny położony ok. 10 -15 km od centrum Lwowa. Cały Lwów ma problemy z wodą, więc również i tutaj są kłopoty. Na szczęście jest przynajmniej zimna woda. Jeszcze kolacja w restauracyjce pod piękną nazwą "Mały Paryż" i idziemy spać.

28.07. (sobota) - Zwiedzamy Lwów. Rowery zostały w ośrodku, poruszamy się taksówkami i tramwajami. Na początek Cmentarz Łyczakowski, składamy kwiaty na Cmentarzu Orląt Polskich, a potem stare miasto. Wieczorem, w hotelu, przegląd rowerów przed kolejnym etapem i idziemy spać.

 


29.07.(niedziela) - powrót do Suśca (ok. 100 km.). 8 rano wyjeżdżamy. Wracamy szlakiem rowerowym do Rawy Ruskiej. Po drodze spotykamy ukraińskich kolarzy, którzy jadą z nami przez jakiś czas. Jedziemy malowniczymi szlakami Ukrainy, przez maleńkie wioski w których dzieci patrzą na nas jak na "kosmitów". Miejscami mamy kłopoty z odnalezieniem właściwej drogi, a czasem też z jazdą na rowerze, gdyż szlak prowadził kamienistymi lub piaszczystymi drogami. Po wielkich trudach i kontuzji jednego z uczestników, docieramy do Rawy, gdzie bez kłopotów przekraczamy granicę i znaną już trasą, przez Lubyczę, Bełżec, z obiadem w Narolu, wracamy do Suśca.

30.07. (poniedziałek) - na dziś planowaliśmy jazdę po pięknych szlakach Roztocza. Niestety od rana pada deszcz, jest zimno i pochmurne niebo nie zapowiada niczego dobrego. Zmiana planów. Samochodem jedziemy znaleźć noclegi w Zwierzyńcu. Obawiamy się takiej samej pogody następnego dnia i chcemy rozłożyć powrót do domu na 2 dni. Noclegi zarezerwowane. Zmoknięci i zmarznięci przejeżdżamy 40 km z Suśca do Zwierzyńca. Tam nocujemy w domkach kempingowych i rano jedziemy dalej.

31.07. (wtorek) - jest zimno, wieje, ale na szczęście nie pada. Mamy do pokonania ok. 100 km. Wyjeżdżamy o 9 rano. Często robimy przystanki. Jedziemy pod wiatr, to bardzo spowalnia tempo jazdy. Ale cóż to dla nałęczowskich Canarinhos! Na obiad zajeżdżamy do Bychawy, potem jeszcze krótki postój w Wojciechowie i wjeżdżamy do Nałęczowa!

Jesteśmy dumni i szczęśliwi, że daliśmy radę pokonać taką trasę, że mimo iż jako członkowie Towarzystwa nie znaliśmy się zbyt długo, to jednak stanowiliśmy zgraną grupę, w której mogliśmy liczyć na siebie.
Zapraszamy do odwiedzenia naszej strony www.btr.bsnaleczow.pl i obejrzenia galerii zdjęć z wyprawy.

Wszystkich którzy mieliby ochotę pojeździć z nami informujemy, że w każdą niedzielę o godzinie 9 rano spotykamy się pod Bankiem Spółdzielczym przy ul. 1 Maja 16. Opis zaplanowanej trasy z mapką wywieszamy kilka dni wcześniej na tablicy ogłoszeń BTR pod bankiem. Kontakt z nami 081 5014180, Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.. Serdecznie zapraszamy.

(BTR)
(0 głosów)