Partyzancki płaskowyż - Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych
Napisane przez  PW Dział: niezłomni
28
Lut
2018

Partyzancki płaskowyż - Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych

W partyzanckiej walce przeciwko sowietyzacji Polski Lubelszczyzna należała do najbardziej zaangażowanych, patriotycznych regionów kraju. Na Lubelszczyźnie z kolei jednym z miejsc, gdzie niepodległościowa partyzantka była bardzo aktywna

jest płaskowyż nałęczowski - region w dużej części pokrywający się z tak zwanym "trójkątem turystycznym": Puławy- Kazimierz- Nałęczów.

Na tym terenie spotykały się wpływy dwóch ugrupowań partyzantki poakowskiej (Delegatury Sil Zbrojnych a potem zrzeszenia Wolność i Niezawisłość): na północ od Puław „rządził" Marian Bernaciak „Orlik” - a w południowej części powiatu - Hieronim Dekutowski „Zapora”.


Ku rozpaczy miejscowych komunistów i innych odszczepieńców, obaj dowódcy byli rasowymi, doświadczonymi, wręcz wybitnymi partyzantami, a wiele z tych cech mieli ich żołnierze. Na wspomnianym terenie partyzanci zadali komunistom wiele celnych ciosów, z tego najważniejsze wiosną 1945.
24 kwietnia 1945 oddział „Orlika” uwolnił 107 więźniów z UB w Puławach. Równo miesiąc później, 24 maja 1945 w Lesie Stockim zgrupowanie „Orlika” zadało klęskę sowiecko-ubeckiej obławie.
Kilka dni wcześniej, 19 maja 1945 oddział „Zapory” zdobył posterunek UB i MO w Kazimierzu Dolnym.

Jak duże znaczenie miało doświadczenie dowódców i szeregowych partyzantów dowodzi klęska „świeżego" powołanego oddolnie (bez rozkazów z dowództwa) przez ochotników oddziału niedoświadczonego Tadeusza Orłowskiego "Szatana" w Nałęczowie. 19 maja 1945, tego samego dnia kiedy "Zapora" rozbił milicję w Kazimierzu, pod Nałęczowem zginęło 17 partyzantów.
O intensywności walk tej wiosny w rejonie Pulawy - Kazimierz - Nałęczów świadczą straty poniesione tylko w tych czterech wymienionych starciach: zginęło 30 partyzantów i dwa razy więcej „czerwonych”
Komuniści zemścili się i na mieszkańcach tych okolic (pacyfikując Wąwolnicę w 1946 roku) i na partyzantach. Ci którzy nie zginęli w walce (tak jak „Orlik” w 1946), byli, mimo ogłaszanych amnestii, mordowani przez komunistów w aresztach, więzieniach i obozach. „Zapora", aresztowany w 1947 roku został zamordowany w 1949 roku.

Członkowie ostatniego, IV Zarządu WiN, któremu podlegali „Orlik” i „Zapora” zostali zamordowani 1 marca 1951 i ten dzień upamiętniono jako Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych.

Wydarzenia:

w Lublinie, bieg Wilczym Tropem 2018 oraz w Kazimierzu Dolnym Bieg Pamięci

zapora

(2 głosów)