Trudno mi dziś doliczyć się, ile lat minęło od czasu, kiedy mieszkałem, czy raczej pomieszkiwałem, w Nałęczowie. Pewnie będzie tego sześć lub siedem lat. Dziś znowu mogę się dokładniej przyjrzeć miastu.
W ostatnim numerze „Gazety Nałęczowskiej podniesiona została sprawa funkcjonowania Ochronki, zbudowanej, jak wiemy, staraniem Żeromskiego, w gruncie rzeczy za jego własne pieniądze, pochodzące z honorarium za „Dzieje grzechu”. Padło stwierdzenie powołujące się na „testament Żeromskiego”, jakoby obecna funkcja tej placówki nie miała nic wspólnego z ostatnią wolą Pisarza.
W imieniu Stowarzyszenia „Jutro Nałęczów” chciałbym wyrazić głęboką wdzięczność wszystkim darczyńcom, do których udało nam się w minionym roku dotrzeć z przesłaniem pomocy naszym bliskim sąsiadom.
Jako mieszkaniec, radny i przewodniczący Rady Miejskiej postanowiłem napisać niniejszy artykuł, ponieważ jestem głęboko poruszony faktem, że coś wyjątkowego, co dzieje się w naszym mieście, może podzielić społeczeństwo.