Napisane przez  MK
21
Wrz
2003

Ekstraklasę czas zacząć!!!

W sobotę 16 sierpnia piłkarki Cisów "Nałęczowianka" Nałęczów rozegrały swój pierwszy mecz w pierwszej lidze piłki nożnej kobiet.
   Inauguracja sezonu miała miejsce na nowo odremontowanym stadionie Cisów przy ulicy Paderewskiego. Rywalem naszej drużyny były piłkarki KKS-u "Czarni" Sosnowiec. Jest to utytułowany przeciwnik mający na koncie dwunastokrotny tytuł Mistrza Polski i jedenastokrotne zwycięstwo w Pucharze Polski a do tego w składzie siedem reprezentantek kraju, tak więc Cisy rzucone zostały od razu na głęboką wodę.

   Tuż przed meczem odbyła się część oficjalna podczas której uhonorowano drużynę pucharem za awans do pierwszej ligi, zaś prezes Gucma otrzymał z rąk przedstawiciela PZPN, "Srebrną Odznakę Honorową PZPN". Następnie zawodniczki obu drużyn i sędziny czekała miła niespodzianka w postaci czerwonej róży dla każdej z pań.

   Dokładnie o godzinie 17.06 rozległ się w Nałęczowie pierwszy pierwszoligowy gwizdek. Od początku meczu zarysowała się przewaga Sosnowiczanek i mimo dobrej postawy naszej bramkarki Edyty Kanclerz, w 8 minucie było już 1:0 dla "Czarnych". Zdobywczynią bramki została Joanna Tokarska kapitan drużyny z Sosnowca i reprezentantka kraju. Drużyna "Cisów" rzuciły się do odrabiania strat. Szczęście było blisko, w 16 min poprzeczka ratuje od remisu Sosnowiec, który przeprowadza natychmiastową kontrę i wywalcza rzut karny, zamieniony w 17 min na bramkę ponownie przez Tokarską. "Wątpliwy" karny nie wzbudził wśród publiczności zasiadającej na meczu negatywnych emocji do atrakcyjnej sędziny i zamiast inwektyw, obdarowano ją uśmiechem. Cóż kolejny dowód na wyższość piłki nożnej w wykonaniu pań. Dalsza część pierwszej połowy upłynęła na ciągłych atakach Sosnowca, które na szczęście kończyły się na skutecznych interwencjach naszej bramkarki.
   W przewie meczu odbyła się dekoracja zwycięzców turnieju dzikich drużyn ( takich które nie posiadają jeszcze przynależności klubowej , a tworzą ją często po prostu koledzy z podwórka), oraz uhonorowano drużynę juniorów Cisów za udany poprzedni sezon. Publiczność zaś oczekiwała na 2 połowę i mimo niekorzystnego wyniku wierzyła w zwycięstwo "Cisów". Niestety po przerwie gra nie uległa zmianie. Sosnowiczanki zepchnęły naszą drużynę do głębokiej obrony a nieliczne kontry "Cisów" rozbijały się o defensywę przyjezdnych. Na dodatek w naszej drużynie mnożyły się kontuzje i limit trzech zmian został szybko wykorzystany, co zmusiło "Cisy" w końcówce meczu do gry w 10, po kolejnym urazie naszej zawodniczki. Najgorsza jednak okazała się kontuzja naszej bramkarki która nie mogąc liczyć na zmianę ( na rezerwie nie było drugiej bramkarki), nie broniła już tak wyśmienicie jak w pierwszej połowie. Skutek dwie kolejne bramki dla "Czarnych" w 68 i 79 minucie i 0:4 dla przyjezdnych. Gdy już wydawało się, że mecz skończy się takim wynikiem grająca na pozycji napastnika, Sylwia Dzida po indywidualnej akcję strzela w 84 minucie, pierwszą pierwszoligową bramkę dla "Cisów" Nałęczów i mecz kończy się wynikiem 1:4 dla Sosnowca. Cóż nikt nie mówił, że w ekstraklasie będzie łatwo. Ekstraklasa kobiet składa się z 10 zespołów, które walczą ze sobą systemem mecz - rewanż, każdy z każdym. Mistrz kraju oraz zdobywca Pucharu Polski biorą udział w europejskich pucharach. Na obecny sezon Mistrzem Polski jest drużyna AZS-u Wrocław. Zasady gry i systemy punktacji są identyczne jak w męskiej piłce.
M.K
(0 głosów)