Wydrukuj tę stronę
Napisane przez  PM
08
Wrz
2006

Cisy Nałęczów: drużyna dziewcząt

Piłkarki nałeczowskich Cisów nowy sezon rozpoczęły od dwu porażek. Inauguracja rozgrywek mogła zatem napawać niepokojem.


O ile pierwszą porażkę można by wytłumaczyć tym, że zawodniczki z Białej Podlaskiej w pierwszych w historii derbach województwa lubelskiego w żeńskiej ekstraklasie chciały się pokazać z jak nalepszej strony, a wola walki i determinacja ze strony debiutantów często w takich razach góruje nad rutyną i doświadczeniem.
   Porażka na własnym boisku z Medykiem Konin, aktualnym wicemistrzem Polski również w jakieś mierze może być usprawiedliwiona kłopotami kadrowymi Nałęczowianek wynikającymi czy to z kontuzji, czy to z wyjazdu jednej z zawodniczek za granicę. Jednak dwa pierwsze potknięcia zostały zmazane zwycięstwem 3:1 z mistrzyniami Polski z AZS Wrocław.

   Przegrane spotkanie z innym beniamikiem też było w jakiejś mierze zaskoczeniem, ale gdy przyjrzymy się na obecną pozycję jaką zajmują Częstochowianki to innym okiem będziemy spogladać na występ nałeczowskich piłkarek w drugiej kolejce kobiecej ekstraklasy, bowiem po sześciu kolejkach zawodniczki Gola zajmują pozycję wicelidera. Zatem mimo zwycięstwa nad AZS sytuacja w lidze Cisów nie prezentowała się zbyt różowo.
   Do tego doszły pewne zawirowania wokół sztabu szkoleniowego, które lubelska prasa opacznie tłumaczyła wynikami zespołu. Powód dla którego trener Krzysztof Rześny prowadzi swą pracę niejako na odległość jest całkiem inny i bardzo prozaiczny, otóż posada trenara zespołu ekstraklasy kobiet to nie to samo co prowadzenie zespołu w męskiej piłce, zatem by utrzymać rodzinę trzeba szukać zatrudnienia gdzie indziej. Szkoleniowiec naszych piłkarek otrzymał etat nauczyciela WF w jednej z mieleckich szkół i wraz z początkiem roku szkolnego zmuszony został do zmiany stylu swej pracy, która polega na tym, iż szkoleniowiec przygotowuje plan zajęć i przyjeżdża bezpośrednio na meczy by prowadzić drużynę z ławki rezerwowych.
   Co ciekawe ta metoda jak na razie jest skuteczna, bowiem zaowocowała wygraną 2-1 z Czarnymi Sosonowiec, jedną z najbardziej utytułowanych drużyn kobiecej piłki nożnej w Polsce i to na wyjeździe, oraz rewanżem już na własnym boisku z AZS Biała Podlaska w którym to rywalki ze wschodniej części województwa wyjechały z Nałęczowa z bagażem dwu bramek.

   Zatem mimo problemów piłkarki Cisów raczej nie powinny mieć wielkich trudności z zachowaniem swej obecnej pozycji w żeńskim futbolu w Polsce.

(PM)
(0 głosów)