Wydrukuj tę stronę
Napisane przez  pw
17
Paź
2001

Jestem dumny

Rozmowa z Wojciechem Gucmą, prezesem UN

- Czy jest Pan zadowolony z ceny, za jaką sprzedano UN?
- Z ceny nie jestem ani zadowolony, ani niezadowolony. Jestem dumny z tego, że tak mała firma została kupiona za kwotę tylko dwa razy mniejszą niż Bogdanka, albo za cenę akcji 9 razy większą, niż proponowali to biznesmeni z Nałęczowa i okolic. Natomiast dla mnie, ani dla firmy jako takiej, dla zarządu, dla pracowników, dla mieszkańców miasta cena nie ma większego znaczenia. Te pieniądze i tak pójdą w dziurawy budżet państwa. Miło mi jest, że inwestorzy dawali 9 razy więcej niż gmina. Gmina proponowała 6 zł, a akcje zostały sprzedane po ponad 50 zł.
Chcieliśmy poddać się prywatyzacji, po to, żeby uzyskać pieniądze na rozwój, żeby dawać nowe miejsca pracy. To był główny cel prywatyzacji i ten cel został osiągnięty: inwestor zobowiązał się do zainwestowania w lecznictwo, w firmę kwoty 30 mln. zł w ciągu dwóch lat od objęcia akcji.
- Ma pan swoją koncepcję zainwestowania tych 30 mln.?
- Koncepcję rozwoju firmy wypracowali w roku 1998. Te 30 mln. to jest siedem pawilonów angielskich. To jest ogromna suma, 300 starych miliardów. W tej chwili jest kłopot polegający na tym, jak to przerobić.
- Pawilon angielski, o który pan wspomniał, jest już wyremontowany?
- Tak, remont miał trwać 9 miesięcy, trwał 10. Będziemy remontować to co nam jeszcze do wyremontowania pozostało. Nie wyremontowana jest jeszcze część sanatorium nr 1, pałac, szpital, i kilka małych obiektów. Będziemy budować dwa nowe obiekty sanatoryjne, chcemy dojść do 850 - 950 łóżek. Będziemy budować duży zakład hydroterapii, z basenem, może nie jednym, czyli rozwijać działalność podstawową: lecznictwo uzdrowiskowe, kardiologiczne a także uruchamiać kolejne działalności lecznicze. Ale już nie lecznictwa uzdrowiskowego, a lecznictwa zamkniętego, w tym podstawowej opieki zdrowotnej, tak, żeby mieszkańcy Nałęczowa mieli wybór.
- Spółka ESI w tej chwili zajmuje się...
- ESI, spółka zarejestrowana w Rotterdamie, zajmuje się inwestowaniem w Polsce a jej współwłaściciele zajmują się między innymi produkcją wody, a także są właścicielami trzech uzdrowisk, w tym dwóch francuskich, jednego włoskiego. Zorganizowaliśmy już wycieczkę dla pracowników do tych uzdrowisk.
- Zna pan ofertę Hoop?
- Mogę panu powiedzieć tylko tyle, że była znacznie mniej korzystna. Według naszej (zarządu ) oceny, oni nie mieli koncepcji rozwoju firmy.
- Jak wyglądała oferta socjalna ESI?
- Inwestor gwarantuje niezmniejszanie zatrudnienia przez trzy lata. Poza oczywiście naturalnymi odejściami. Inwestor gwarantuje wykup akcji, jeśli pracownicy, renciści lub emeryci albo ci którzy pracowali jeśli będą chcieli sprzedać swoje akcje, to zobowiązuje się do wykupu ich po cenie 90% ceny uzyskanej przez skarb państwa. A to daje kwotę 9.700 średnio na osobę. To jest powód do zadowolenia.
Zarząd walczył o pakiet inwestycyjny i związki poszły tą samą drogą - bo jak jest nowych 200 łóżek, to ktoś przy nich musi pracować. Przez trzy lata nie będzie zwolnień, a za te trzy lata to inwestycję "będą hulać" . Łącznie z nowymi obiektami.

rozm. PW

(0 głosów)