Wydrukuj tę stronę
Napisane przez  red
16
Sty
2007

Plusy & Minusy...

Czyli zima bez śniegu a Nałęczów bez targowiska...

PLUSY:

+ Pierwszy plus zdecydowanie przypada w udziale kierownictwu Z.L Uzdrowiska Nałęczów, a przyznaję go za dwie świąteczne nowości zorganizowane w tym roku- "Wigilię Nałęczowską" oraz " Szopki", które stanęły przed Pałacem Małachowskich i na wysepce w parku. Oczywiście nie ma co ukrywać, że działania Uzdrowiska maja na celu promocję i uatrakcyjnienie oferty firmy, jednakowoż przy okazji przyczyniają się również do promocji i rozwoju miasta. Wprowadzają też nową jakość w nieeksplorowaną dotychczas sferę wspólnoty mieszkańców. Czyli mówiąc po ludzku, uświadamiają nam nałęczowianom, że łączy nas coś więcej niż tylko adres zamieszkania, kolejka do kasy w sklepie czy zdawkowe dzień dobry na ulicy.

+ Kolejnego plusa powinienem przyznawać rokrocznie, bo w zasadzie, co roku dzięki pewnemu wydarzeniu Nałęczów pojawia się w każdym programie informacyjnym, portalu internetowym, czy gazecie ogólnokrajowej w Polsce. Chodzi mi oczywiście o Bieg Sylwestrowy ,,Nałęczów - Sao Paulo". Ta cykliczna impreza rokrocznie przyciąga coraz to większą liczbę amatorów biegania. I trudno się temu dziwić, bo perspektywa przemknięcia linii mety wśród blasku ogni sztucznych, huku petard oraz fontann szampana jest nadzwyczaj kusząca. Do tego dochodzi fakt, że w Nowy Rok człowiek wbiega z nie lada rozpędem. Dlatego wielki plus dla Pana Stanisława Marca i całej ekipy przygotowującej i sponsorującej tę imprezę.

+ I na koniec niesamowita wiadomość. W Bochotniczance widziano "wydrę" (łac. Lutra lutra). Ten sympatyczny zwierzak należy do najbardziej zagrożonych wymarciem ssaków europejskich i jest objęty całkowitą ochroną.

MINUSY:

- Czym był plac targowy dla Nałęczowa, mógł się przekonać każdy, kto choć raz wybrał się na sobotnie zakupy w to miejsce. Niestety, to już ostatnie "podrygi" nałęczowskiego targowiska (prawa własności są nieubłagane). Mimo to nadal nie widać alternatywy dla sprzedających. Trudno bowiem uznać, że przenosiny kilku stanowisk do "Remizy" to dobre wyjście z sytuacji. Część ze sprzedających deklaruje, że nadal będzie starało się prowadzić handel, wystawiając swój towar na chodnikach lub prowadząc sprzedaż z zaparkowanych w różnych miejscach miasta samochodów. Czy więc znów mamy powrócić do realiów wczesnych lat 90-tych i dzikiego chodnikowego handlu? Jedno jest niezaprzeczalne, targowisko w Nałęczowie jest potrzebne zarówno dla ludzi, którzy utrzymują się z handlu, jak i dla kupujących. Dlatego mieszkańcy naszej gminy oczekują szybkiej reakcji władz. Może warto by było zaadaptować plac przed "budynkiem gminy", choćby do czasu ustanowienia nowej lokalizacji targowiska.

- Największym skarbem Nałęczowa jest jego niepowtarzalny mikroklimat, którego istotnym elementem jest drzewostan. Niestety, ostatnimi czasy na terenie naszej gminy prowadzi się masową wycinkę drzew (szczególnie przydrożnych)- przykład ulica "Graniczna"- gdzie na całej długości nie pozostało już prawie żadne drzewo. Kompletnie nie rozumiem tej polityki, bowiem w całym cywilizowanym świecie nasadza się nowy drzewostan i chroni istniejący. U nas wycina się nawet zdrowe okazy, pod pretekstem rozbudowy chodników, czy bezpieczeństwa kierowców. Drzewa jednak nie tylko dają niezbędny dla życia tlen, ale również cień-, o czym z pewnością szybko przekonają się uciekający przed skwarem piesi, jak i jeżdżący po topniejącym asfalcie kierowcy.

(0 głosów)