Jestem nałęczowiakiem od niedawna, więc nie bardzo mam prawo zabierać głos w węzłowych sprawach naszego uzdrowiska. Ale – mając okazję mieszkać poprzednio w miasteczku o podobnym charakterze, skutecznie rządzącym się metodą strategii równomiernego, całościowego rozwoju – sadzę, że nikogo nie obrażając i nikogo nie oskarżając, mogę dać świeże spojrzenie na problemy, z którymi boryka się…