Wydrukuj tę stronę
Napisane przez  Stefan Butryn
13
Gru
2008

Wspomninając gwiazdę

W latach sześćdziesiątych ubiegłego wieku, gdy Uzdrowisko Nałęczów znów zdobyło już spore znaczenie jako ośrodek do leczenia chorób serca, powoli zaczęli zjeżdżać tu ludzie o znanych nazwiskach: prof. Władysław Tatarkiewicz, Jan Parandowski, Jacek Woszczerowicz. Bywała też tutaj aktorka Lindorfówna, Ćwiklińska, a także Jadwiga Smosarska, która zamieszkała w Starych Łazienkach, w pokoju na pierwszym piętrze.


Warto wspomnieć, że Pani Jadwiga według Encyklopedii PWN urodziła się 23.IX.1898roku, a zmarła 01.11.1971r. w Warszawie.
Jadwiga Smosarska to wielka gwiazda filmu polskiego przed 1939 rokiem. Często grała główne role w teatrach i filmach. Posiadała niezwykłą urodę i talent, toteż angażowali ją często najlepsi reżyserzy filmowi. W filmie J. Gardana z 1926 roku zagrała główną rolę "Trędowatej" na motywach powieści H. Mniszkówny. W 1932 roku wystąpiła w filmie "Księżna Łowicka" - w reżyserii Krawicza i Warneckiego, a w roku 1936 zagrała rolę Barbary Radziwiłłówny, w reżyserii Lejstesa.

W czasie II wojny światowej mieszkała w Stanach Zjednoczonych.
Na wypoczynek do Nałęczowa przybyła w 1963 roku, by się spotkać z Mieczysławą Ćwiklińską, a może z Hanką Bielicką. Na okładce jednego z magazynów kolorowych pokazano obie panie w Nałęczowie.
W Nałęczowie wiele spacerowała. W czasie jednego ze spacerów w towarzystwie kuzynki trafiła do Chaty Żeromskiego. Bardzo interesowała się życiem i twórczością Pisarza. W czasie tego pobytu podarowałem jej książkę o Żeromskim i rysunek przedstawiający Chatę, który narysowałem w jej obecności, czym bardzo ją ucieszyłem. Namówiłem ją też na spacer pod Dwór Górskich pełen tajemnic i tradycji, a także do willi "Gioia" należącej wówczas do żony ministra Józefa Becka, w której Beckowie spędzali urlopy.
Opowiadała mi pani Smoleńska, kierowniczka sanatorium zwanym dawniej "Jedynką", że Jadwiga Smosarska była zaproszona na kawę do "Kawiarni Pałacowej". W Nałęczowie żadnych kąpieli, ani zabiegów nie brała, o czym mówiła mi pani Emilia Koziejowa, która była upoważniona do dostarczania jej posiłków i obsługi. W pokoju nikogo nie przyjmowała, chociaż dziennikarze próbowali ją odwiedzać. Pani Emilia poprosiła aktorkę o dedykację na zdjęciu. Do tej pory pani Emilia z dumą pokazuje tę fotografię Jadwigi Smosarskiej z dedykacją: "Pani Emilii Koziej z wyrazami życzliwości - Jadwiga Smosarska. Nałęczów 28 sierpień 1963r.". Jadwiga Smosarska z Nałęczowa wyjechała do Stanów Zjednoczonych, gdzie stale mieszkała, a na Święta Wielkanocne przysłała mi bardzo miłe życzenia: "Szanowny Panie z okazji Świąt Wielkiej Nocy przesyłam jak najlepsze życzenia i jeszcze raz dziękuję za piękny rysunek Chatki Żeromskiego - Jadwiga Smosarska 14 marzec 1964r"

W grudniu 1967 roku otrzymałem następujące życzenia: "Szanownemu Panu przesyłam jak najserdeczniejsze życzenia Wesołych Świąt i Szczęśliwego Nowego Roku. Z przyjemnością od czasu do czasu przeglądam książkę o Żeromskim, za którą jeszcze raz serdecznie dziękuję. Z wyrazami życzliwości - Jadwiga Smosarska - Protassewicz. Grudzień 1965r"
Ja również wysłałem życzenia na jej adres i książkę "Kalendarz życia i twórczości B. Prusa". 17 lutego 1970 roku znów otrzymałem list.
"Szanowny i Drogi Panie! Byłam naprawdę zażenowana tak wspaniałym prezentem, gdy otrzymałam "Kalendarz życia i twórczości Bolesława Prusa". Książka ta jest skarbnicą wiadomości o tym Pisarzu. Przykro mi tylko, że Pan uszczuplił swoją kasę na olbrzymią księgę. Powoli chcemy likwidować nasz dom tutaj, wobec tego jest możliwe, że książka wróci z nami do Polski. Łączę serdeczne pozdrowienia - Jadwiga Smosarska Protassewicz."

W 1971 roku Pani Jadwiga Smosarska wróciła do Polski, do Warszawy. Były trudności ze zdobyciem mieszkania. Tymczasowo zamieszkała u przyjaciół. W związku z tym, że aktorka zachorowała na grypę, a może dostała zapalenia płuc, ówcześni lekarze faszerowali ją antybiotykami, po których dostała uczulenia i ciężkiej alergii i niestety nie przeżyła tej kuracji, umierając w ciężkich cierpieniach w 1971 roku. Podobno kazała się ubrać tak, jak ubrana była w filmie "Trędowata", żeby zaś jej twarzy nie oglądano, prosiła o jej zasłonięcie, by została w pamięci taką, jaka była wszystkim znana.
Pochowana została w Warszawie. Mąż - Protassewicz wrócił do Ameryki.

Stefan Butryn
(0 głosów)