Wydrukuj tę stronę
Napisane przez  Stefan Butryn
17
Paź
2001

Jan Witkiewicz

budowniczy Nałęczowa i przyjaciel Żeromskich

Jana Witkiewicza poznałem osobiście w 1955 roku, po objęciu funkcji kierownika Muzeum Stefana Żeromskiego w Nałęczowie. Wtedy rozpocząłem poszukiwanie eksponatów (listów Stefana Żeromskiego) do zakładanego archiwum muzealnego.
   Odwiedziłem go właśnie wtedy w Warszawie, gdzie pracował jako naczelnik Wydziału Ochrony i Odbudowy Zabytków przy Centralnym Zarządzie Ochrony Zabytków. Odwiedziłem go również w jego mieszkaniu, na ulicy Naruszewica 20, w Warszawie.

Rodzina

   Jan Witkiewicz, herbu "Nieczuja", wywodził się z Litwy Kowieńskiej.
   Pradziad Jana Witkiewicza, Wiktor, posiadał majątek Gordy, a po jego sprzedaniu nabył dobra w Paszowcu. Dziadek Jana Witkiewicza, Ignacy, ożenił się z Elwirą z Szemiotów. Ich syn, Jan, ojciec Jana Witkiewicza (ur. w 1847r. zmarł w 1920), był rodzonym bratem Stanisława Witkiewicza, ojca Stanisława Ignacego Witkiewicza (Witkacego).
   Jan Witkiewicz, który podpisywał się na pracach konkursowych pseudonimem "Koszczyc", urodził się 10 marca 1882r. w Urdominie na Litwie Kowieńskiej, tam też w kościele parafialnym został ochrzczony.
Matką jego była Anna z Łopacińskich, spokrewniona z Emilią Plater.

Rodzina Witkiewiczów

   miała wielkie poczucie patriotyzmu. Przeżywała aresztowania, zsyłki i prześladowania.
   Jeden z Witkiewiczów, Jan, brał udział w buncie młodzieży szkolnej w Krożach Wileńskich, za co został zesłany wraz z Filomatami (Tomaszem Zanem, Adamem Suzinem, Janem Czeczotem) do twierdzy wojskowej w Oranienburgu.
   W czasie pobytu w twierdzy, Jan, zwany "Batyrem", nauczył się kilku języków wschodnich, a po wcieleniu go do armii carskiej, awansował i został wysłany jako delegat do Kirgizji, Persji i Afganistanu na rozmowy polityczne z władzami tych krajów.
   Misje jego były niebezpieczne na tyle, że wędrował m.in. przebrany za Araba. Po wielu przygodach, już po zakończeniu misji, po odznaczeniu medalem, został skrytobójczo zamordowany wraz z ordynansem w hotelu w Petersburgu.

Pradziad Jana Witkiewicza

   ze strony matki nosił nazwisko Koszczyc. Linia ta wygasła z braku męskiego potomka. Otóż ów pradziad miał sześć córek. Kiedy wreszcie jako siódme dziecko narodził się syn, radość była powszechna. Niestety niańka nie dopilnowała dziecka i gdy kiedy było z nią nad rzeką, wpadło do wody i utonęło. Zrozpaczony ojciec kazał służbie zakopać niańkę żywcem w piasku rzeki tak, aby woda ją zalała.
   Po wydaniu tego tragicznego wyroku, Koszczyc zaczął pokutować; majątek przekazał Kościołowi, a sam kazał się żywcem zamurować w kaplicy.
   Jan Witkiewicz, chcąc przypomnieć nazwisko Koszczyców, podpisywał się i pieczętował: Jan Witkiewicz - Koszczyc.
   Jan Witkiewicz ukończył Gimnazjum Realne w Mińsku Litewskim (obecnie Białoruskim). W latach 1901-1904 studiował na Politechnice w Monachium, także we Lwowie i w Warszawie. Jako uczeń i student należał do tajnych organizacji i kółek postępowych.
   W 1904 poznał w Zakopanem Stefana Żeromskiego i Edwarda Abramowskiego.
   Pierwszym zaprojektowanym przez niego budynkiem był dom dla jego ojca, Jana, w Zakopanem. Projekt i budowa konsultowana była ze Stanisławem Witkiewiczem, twórcą stylu zakopiańskiego, który został przejęty przez Jana i propagowany na dolinach. Był więc Jan godnym kontynuatorem myśli twórczej stryja, Stanisława Witkiewicza.
   Jan Witkiewicz, jako twórca był projektantem i budowniczym wielu dworów, kaplic, kościołów, willi, studni i sanatoriów.
   Uczestniczył w konspiracyjnym ruchu ludowym i oświatowym w Warszawie i powiecie puławskim. W 1905 roku został

zaproszony do Nałęczowa

   przez Stefana Żeromskiego, by zbudować letni dom, zwany dzisiaj "Chatą", zaprojektowany w stylu zakopiańskim.
   Kontakt Jana Witkiewicza ze Stefanem Żeromskim przerodził się w wieloletnią przyjaźń i współpracę na niwie artystycznej, społecznej i oświatowej. Jan Witkiewicz

był prawą ręką Pisarza

   w jego działalności społecznej i oświatowej, zwłaszcza w ramach Towarzystwa Oświatowego "Światło".
   Wreszcie Jan Witkiewicz pojął za żonę córkę Oktawii Żeromskiej - Henrykę Rodkiewiczównę, czyli pasierbicę Żeromskiego. Ślub odbył się w parafii Pustelnik koło Warszawy 28 czerwca 1908 roku.
   W Nałęczowie Jan Witkiewicz zaprojektował i zbudował wiele oryginalnych obiektów. Były to, obok Chaty: Ochrona dla dzieci fundacji Żeromskiego, willa "Brzozy"- mecenasa Łypacewicza, "Apteka" - J. Koniecznego, Szkoła Rzemiosł Artystycznych w wąwozach, Mauzoleum Adama, willa na ulicy Poniatowskiego i pomnik w Parku Zdrojowym.
   Jan Witkiewicz był główną podporą rodziny Żeromskich. Opiekował się chorym Adasiem Żeromskim, Oktawią i jej matką, Oktawią Chmielewską.
   To on załatwiał sprawy rodzinne i realizował testamenty Żeromskich. Wraz z żoną Henryką stał się właścicielem willi "Oktawia", tzn. tej jej części, która nie uległa rozbiórce przez spadkobierców.
   Wiosną 1915 roku, w czasie I Wojny Światowej, Witkiewicz

został aresztowany

   i osadzona na Zamku Lubelskim, a następnie, po wyroku sądu wojskowego, został wysłany wraz z grupą członków organizacji lubelskiej do więzienia Butyrki w Moskwie. Zwolniony za kaucją, wyjechał do Mińska Litewskiego, gdzie przez trzy lata prowadził szkołę zawodową dla dzieci wygnańców. Uczył w niej stolarstwa, wyrobu mebli artystycznych, dywanów. Po przejęciu władzy przez bolszewików nadzorował opiekę nad zabytkami.

Po zwolnieniu

   Witkiewicz wrócił do żony i trójki dzieci w Nałęczowie. Tutaj w 1918 roku założył Szkołę Rzemiosł Budowlanych, którą rok później przeniósł do Kazimierza nad Wisłą. W szkole, dla której wybudował gmach nad Wisłą, kształcił przyszłych rzemieślników i plastyków.
   Oprócz szkoły, zbudował też w Kazimierzu Dom Kifnerów, Dom Potworowskich, Łaźnie Miejskie, a także odbudował i konserwował Kamienicę Celejowską i Kamienicę Przybyłów, oraz opracowywał plany zabudowy miasta.
   W 1926 roku "Koszczyc"

przenosi się do Warszawy,

by kontynuować projektowanie i budowę Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego. Następne jego projekty i realizacje, to Sanatorium dla Dzieci w Zakopanem, Sanatorium w Rabsztynie, Szkoła Rodzin Wojskowych na Żoliborzu w Warszawie, Prewentorium dla Dzieci w Otwocku, kościół w Błędowie i wiele innych.
   W konkursie na Świątynię Opatrzności w Warszawie zdobył jedną z trzech równorzędnych pierwszych nagród.

Wojnę

   spędził Jan Witkiewicz w okolicach Warszawy. W 1940 roku zmarła na gruźlicę jego żona Henryka. Jeden z synów, Jan, zginął w Katyniu. Drugi, Rafał brał udział w Powstaniu Warszawskim. Córka Henryka, która po upadku Powstania znalazła się w obozie w Niemczech, po powrocie wyszła za mąż za Jerzego Szandomirskiego, byłego więźnia obozów, zawodowego fotografa. Zamieszkali w Warszawie.
   U córki Henryki mieszkał Jan Witkiewicz do końca życia. Pracował do ostatnich dni w Centralnym Zarządzie Ochrony Zabytków. Zmarł w 1958 roku, w wieku 77 lat. Posiadał wiele orderów i odznaczeń. Na konkursach i wystawach, w kraju i za granicą otrzymywał nagrody i dyplomy. Jako twórczy architekt zostawił po sobie ogromny dorobek.
   Kilka lat po śmierci J.Witkiewicza wypożyczyłem oryginalne projekty, dyplomy, fotografie od jego rodziny i zorganizowałem w Nałęczowie, w Domu Kultury, a potem w Kazimierzu Dolnym wystawę tych materiałów.
   Potem raz jeszcze, w roku 1980, zorganizowałem wystawę w Nałęczowie. Takąż wystawę zorganizowało również, w Kazimierzu, Muzeum Nadwiślańskie.
   Część eksponatów po Witkiewiczu rodzina przekazała do Wrocławia dla Archiwum Architektury, a część znalazła się w Muzeum Żeromskiego.
   Wszystkie te akcje czynione były dla spopularyzowania dzieła Witkiewicza i przypomnienia jego związków z Nałęczowem.

Stefan Butryn

(1 głos)