Napisane przez  WW
23
Kwi
2012

Co z tą szkołą?

Rozmowa z Andrzejem Ćwiekiem, burmistrzem Nałęczowa

Witold Wierzejski: Panie Burmistrzu, na Pański wniosek Rada Miejska Nałęczowa podjęła decyzję o zamiarze likwidacji Szkoły Podstawowej w Czesławicach. Dlaczego uważa Pan, że szkoła ta nie powinna funkcjonować?

Andrzej Ćwiek: Komisja Gospodarki, Budżetu i Mienia Komunalnego Rady Miejskiej w Nałęczowie jeszcze w poprzedniej kadencji zwróciła uwagę na rosnące koszty oświaty. Coraz więcej pieniędzy z dochodów własnych gminy dokładamy do subwencji oświatowej, a przecież jesteśmy biedną gminą, o czym świadczy subwencja wyrównawcza, którą otrzymujemy z budżetu państwa i która jest po prostu zapomogą.
W 2009 roku subwencja dla SP w Czesławicach wynosiła 303.000 złotych, a z dochodów własnych gminy dołożyliśmy 155.000. W 2010 roku subwencja dla tej szkoły to 268.000 złotych, a z dochodów własnych gminy dołożyliśmy 238.000. W 2011 roku do 240.000 złotych subwencji dołożyliśmy już 372.000. Roczne koszty kształcenia jednego ucznia w SP w Czesławicach są największe ze wszystkich szkół w gminie. Dla porównania, są one ponad dwa razy wyższe od tych kosztów w SP w Nałęczowie, do której funkcjonowania bieżącego nie musimy dokładać nic z dochodów własnych gminy. Przy wciąż rosnących kosztach szkoła w Czesławicach ma bardzo słabe wyniki nauczania, najgorsze ze wszystkich szkół w naszej gminie, biorąc pod uwagę kilka ostatnich lat. Chodzi do niej trzydzieścioro dzieci. Trudno im potem radzić sobie w gimnazjum z zaległościami w nauce i nową dużo większą grupą rówieśniczą.
O tym, czy ta szkoła powinna funkcjonować, dyskutowaliśmy już w ubiegłym roku. Wtedy przy uchwale o zamiarze likwidacji SP w Czesławicach był remis, tyle samo głosów za i przeciw, dlatego uchwała nie została podjęta. W tym roku Rada Miejska nie miała wątpliwości, że trzeba poważnie rozważyć losy tej szkoły, dlatego została podjęta uchwała o zamiarze jej likwidacji, która umożliwia oficjalną dyskusję na ten temat.
O tym, że dalszego funkcjonowania tej szkoły w dotychczasowej formie nie da się racjonalnie uzasadnić, wiedzą wszyscy, którzy dobrze przeanalizowali ten temat. Radny z Czesławic także był za przyjęciem uchwały o zamiarze likwidacji szkoły, ale wnosił, by w uchwale zmienić rok planowanej likwidacji z 2012 na 2013. Na taką zmianę uchwały Rada Miejska nie wyraziła zgody i w związku z tym dwóch radnych było przeciw podjęciu uchwały o zamiarze likwidacji SP w Czesławicach. W tym roku zostanie zlikwidowanych w Polsce około 290 szkół, o połowę mniej niż w 2006 roku, ale teraz jest w Polsce o milion uczniów mniej niż wtedy. Główną przyczyną likwidacji szkół jest więc niż demograficzny. Samorządy mają jednak pretensje, że państwo odsuwa od siebie odpowiedzialność za całokształt polityki oświatowej.

W.W.: Lubelski Kurator Oświaty zamiar likwidacji SP w Czesławicach opiniuje negatywnie.

A.Ć.: Zgodnie z procedurą po podjęciu przez Radę uchwały o zamiarze likwidacji konieczna jest opinia kuratora na ten temat. Wystąpiłem więc o nią do Lubelskiego Kuratora Oświaty. Kurator ma czternaście dni na przesłanie takiej opinii. Dużym zaskoczeniem było dla mnie to, że na dwa dni przed upływem terminu przesłania opinii, Kurator poprosił mnie o dostarczenie mu opinii Rady Rodziców i Rady Pedagogicznej SP w Czesławicach. Tym samym Kurator nie miał już czasu na zweryfikowanie tego, co zawierały te opinie.
Opinia Kuratora ograniczyła się w sumie do zacytowania wybranych fragmentów opinii Rady Rodziców i Rady Pedagogicznej. Tak więc powody przeciw likwidacji szkoły zawarte w opinii Kuratora to:

  • szkoła ma 50-letnią tradycję,
  • dzięki zaangażowaniu dyrekcji i rodziców przeprowadzono remont budynku, w dużej części w czynie społecznym rodziców,
  • placówka posiada nowocześnie wyposażone sale, pomoce dydaktyczne, salę z dostępem do Internetu
  • dowożenie dzieci do innych szkół wydłuży czas pobytu ich poza domem,
  • rodzice obawiają się, że przepełniona świetlica SP w Nałęczowie nie będzie w stanie zapewnić właściwej opieki,
  • Szkoła Podstawowa w Czesławicach sprzyja poczuciu bezpieczeństwa wszystkich uczniów, tworząc dobre warunki do osiągnięcia efektów kształcenia,
  • SP w Czesławicach stanowi aktywny ośrodek życia kulturalnego i oświatowego, dzięki czemu dokonuje się integracja społeczności lokalnej. Na terenie szkoły organizowane są wydarzenia społeczne, polityczne i religijne.

W opinii Kuratora nie ma słowa na temat bardzo niskiego poziomu kształcenia, nic na temat kwalifikacji nauczycieli, w tym o ich awansach zawodowych. Kurator nie odniósł się też do opinii wizytatorów, ani do tego, że w XXI wieku zajęcia w szkole w Czesławicach odbywają się w klasach łączonych. Kurator w swojej opinii pisze też, że zarówno rodzice, jak i nauczyciele swój sprzeciw na piśmie przesłali 2 marca do "Wójta Gminy Łopienniki Górne"(?). Z opinią Kuratora zapozna się oczywiście Rada Miejska.

W.W.: Z likwidacją Szkoły w Czesławicach wiążą się jeszcze dwa problemy: ludzie tam pracujący i budynek.

A.Ć.: Wielu nauczycieli już straciło pracę, ale pracę tracą też szewcy, taksówkarze, sprzedawcy czy piekarze. Mam nadzieję, że dobrzy nauczyciele zawsze pracę znajdą.
Jeśli chodzi o budynek, to w przypadku likwidacji szkoły liczę między innymi na funkcjonujące w gminie stowarzyszenia oraz na te, które być może się utworzą. Mam nadzieję, że mieszkańcy Czesławic założą stowarzyszenie, które zechce być administratorem budynku i animatorem życia w nim. Możliwe, że jakieś stowarzyszenie poprowadzi szkołę, ale na razie nie ma uchwały o jej likwidacji. Jeżeli będzie ciekawy społecznie pomysł na zagospodarowanie budynku przez jakieś stowarzyszenie, to w ramach wsparcia takiej inicjatywy możliwe jest pokrycie kosztów ogrzewania i energii z budżetu gminy. Szkoły to temat, który interesuje tylko rodziców uczniów i rodziców przyszłych uczniów. Tymczasem koszty oświaty mają ogromny wpływ, zarówno na kształtowanie się wydatków, jak i na zdolność kredytową gminy, dlatego wszystkich nas powinno to obchodzić.

W 2011 roku w naszej gminie koszty oświaty ogółem wyniosły 14.100.000 złotych, a otrzymaliśmy 9.953.000 złotych subwencji oświatowej. Jak łatwo policzyć w 2011 roku dołożyliśmy do oświaty z dochodów własnych gminy 4.137.000 złotych. Odliczając od tej kwoty koszty przedszkola i nauczania w oddziałach przedszkolnych, czyli nieco ponad 1.900.000 złotych, otrzymamy kwotę, którą dołożyliśmy do szkół w 2011 roku z dochodów własnych gminy. Jestem przekonany, że racjonalnie reformując system oświaty w naszej gminie możemy zaoszczędzić ponad 1,5 miliona złotych rocznie.

autor: Rozmawiał Witold Wierzejski
(0 głosów)