Napisane przez  Stefan Butryn
19
Lip
2009

Hanna Mortkowicz-Olczakowa i Jakub Mortkowicz - dobroczyńca Żeromskiego

Hanna Mortkowicz-Olczakowa, autorka wielu książek o sztuce, literaturze i wielu ciekawych wspomnień o znanych twórcach, wśród nich niezmiernie ważny i interesujący tom wspomnień o Żeromskim, pod tytułem "O Stefanie Żeromskim - ze wspomnień i dokumentów".

W czasie zbierania materiałów do książki autorka była też w Nałęczowie w Muzeum S. Żeromskiego. Drukiem ukazała się w 1964 roku czyli w Roku Żeromskiego, ogłoszonego przez Ministerstwo Kultury i Sztuki. Jej książka napisana rzeczywiście na podstawie wspomnień i dokumentów zyskała bardzo wysoką ocenę badaczy i czytelników.

Ujęła w tym tomie całe życie pisarza, drogę do sukcesów i życie rodzinne z żoną Oktawią i Anną. Opisuje też młodość i chorobę Adasia i życie Moniki. Publikacja ta zasługuje na przypomnienie ze względu na obiektywizm i cytowanie nieznanych dokumentów i bardzo się różni prawdą od tak znanych opowieści biografcznych, które bazują na przekazach ustnych i plotkach (Jabłońska) itp. W 1964 r. w Lublinie odbywał się zjazd Literatów Polskich, na który przybyła też Hanna Mortkowicz-Olczak wraz z Marią Kuncewiczową i Jerzym Kuncewiczem. Korzystając z tej okazji zaprosiłem autorkę książki o Żeromskim do Nałęczowa na spotkanie z młodzieżą, które zorganizowałem w Technikum Ekonomicznym w Szkole w Wąwozach.
Spotkanie było bardzo udane, było bardzo dużo młodzieży i dorosłych.
Panie były bardzo zadowolone ze spotkania i jeszcze potem korespondowały ze mną. Jakub Mortkowicz, ojciec Hanny był w początkach XX- wieku znanym i cenionym księgarzem i wydawcą warszawskim. Był on udziałowcem Spółki Akcyjnej Towarzystwa Wydawniczego. Jako wydawca zwracał duża uwagę na estetykę wydawanych tomów. Zwiedzał wystawy międzynarodowe, gdzie zetknął się z osiągnięciami sztuki edytorskiej, toteż jego książki wyróżniały się ozdobnością i kolorowymi ilustracjami.
Drukował dzieła cenionych autorów, m.in.:Janusza Korczaka, Marii Dąbrowskiej, Marii Kuncewiczowej, Stefana Żeromskiego czy też poezje Skamandrytów. Drukował cenne serie "Pod znakiem poetów", "Książnica współczesnych pisarzy cudzoziemskich", "Arcydzieła Malarstwa", "Dobre książki dla młodzieży", ale najbardziej przysłużył się Stefanowi Żeromskiemu, który przedtem wydając swoje dzieła w różnych wydawnictwach bywał często oszukiwany przez wydawców ( fałszowali ilość egzemplarzy). Nie tylko Żeromski, ale wielu autorów było oszukiwanych przez nieuczciwych wydawców, do tego stopnia, że autorzy wytaczali im procesy.

Od tego czasu zaczęto egzemplarze numerować i doklejać exlibrisy. Stąd były u Żeromskiego exlibrisy na "Dumie o Hetmanie", "Róży", "Dziejach Grzechu". Kiedy więc S. Żeromski zawarł umowy z Jakubem Mortkowiczem, jego kłopoty skończyły się. Jakub Mortkowicz dawał dobre ceny i płacił regularnie. Dużą przysługą było wydawanie seryjne utworów Żeromskiego, opatrzonych znakiem kłoska. Listy Żeromskiego z lat 1913-1914 świadczą o tym, że Mortkowicz nie tylko odbierał rękopisy z Włoch czy Zakopanego, ale tez wysyłał pieniądze za granicę, a nawet osobiście dostarczał honoraria.

W liście z 1915 roku Żeromski pisał do Mortkowicza: "Szanowny Panie! Korzystam ze sposobności, żeby Szanownemu Panu donieść, że przekazy i przesyłki pieniędzy dochodzą do moich rąk, za co jestem Szanownemu Panu wdzięczny, gdyż jest w tych strasznych czasach jedyny środek mojego utrzymania, toteż pragnę gorąco prosić o kontynuowanie tych rat." Dużą zasługę J. Mortkowicza było wydawanie przez niego dzieł zbiorowych S.Żeromskiego. Posiadając ważne umowy po śmierci Żeromskiego dalej drukował jego utwory. W 1928 roku wydał on bardzo bogato ilustrowane przez Bartłomiejczyka i Borucińskiego dwa tomy ozdobne "Popiołów". W księdze "Spojrzenie wstecz" Jan Lorentowicz wspomina: "Długoletnia choroba Żeromskiego osłabiała z każdym dniem jego wątły organizm, p. Stefan zdawał sobie z tego sprawę, ale na kilka tygodni przed zgonem remanent jego honorariów u Mortkowicza był tak znaczny, że znakomity pisarz nie czuł obawy o los swoich najbliższych. Jakub Mortkowicz oddał wielkie zasługi polskiemu edytorstwu. Księgarnia i drukarnia pod jego kierownictwem bardzo dobrze prosperowały, aż do czasu kryzysu. Duże kredyty w bankach, bezruch na rynku księgarskim doprowadziły do upadku jego firmy. W sierpniu 1931 roku Jakub Mortkowicz popełnił samobójstwo.
Rodzina i przyjaciele powoli załatwiali sprawy banków. Autorzy zaczekali z zapłatami. Powoli firma powróciła na rynek. Tak było do II wojny światowej, kiedy nie tylko drukarnia Mortkowicza, ale cała stolica legła w gruzach.

Do 1939 roku Anna Zawadzka i Monika Żeromska otrzymywały regularne honoraria zapisane w spadku testamentem przez autora. Gorzej działo się wszelkim spadkobiercom po pisarzach po 1946 roku, gdyż Związek Literatów wyraził zgodę na obniżenie progu lat dla spadkobierców. Przed wojną spadkobiercy mieli prawo do honorariów przez 40 lat od śmierci autora, po wojnie można było otrzymywać honoraria tylko przez 20 lat. Z tego powodu wielu spadkobierców nie dostawało nic, chociaż państwo wydawało utwory znanych pisarzy w wielkich nakładach.

Stefan Butryn
(0 głosów)