Wydrukuj tę stronę
Napisał 
28
Gru
2017

"Na Kruczej" - wiersz z cyklu "Śladami Wokulskiego" - Stefan Godlewski, 1937

Stefan Godlewski
NA KRUCZEJ

"Idąc prawym chodnikiem, dostrzegł Wokulski na lewo, mniej więcej w polo wie ulicy, dom niezwykle żółtej barwy. Warszawa posiada bardzo wiele żółtych domów; jest to chyba najżółciejsze miasto pod słońcem. Ta jednak kamienica wy dawała się żółciejszą od innych i na wystawie przedmiotów żółtych (jakiej zapewne doczekamy się kiedyś) otrzymałaby pierwszą nagrodę".

("Lalka", t. I, rozdz. XII)


Śladami Wokulskiego, lichy jego uczeń
Z duszą półromantyka, półpozytywisty,
Włóczę się tam i nazad do późna po Kruczej
Pod czarem prozy Prusa i nocy gwiaździstej.

Na rogach, jak ćma nocna, wokół latarń kluczę,
Usiłując odnaleźć po stronie parzystej
Bramę, do której Muza wręczyła mi klucze,
Adres, pod którym niegdyś odbierała listy

Pani Stawska, Klein, Wirski, Patkiewicz, Maleski,
Maruszewicz, Krzeszowska. Poranek niebieski
Budzi wróble. Już czwarta. Pójść spać? Nie ma gwałtu.

Ostatnie światła gasną wzdłuż ulicy pustej,
Ale jarzy się jasno pod dwudziestym szóstym
Pięć okien w kształt

*   *   *
*
*

Zgasły. Błysło siedem w kształt

*      *
*      *
*  *  *

Wiersz z cyklu "Śladami Wokulskiego". Warszawa 1937
(3 głosów)